wtorek, 24 maja 2016

"Nasi" w obchodach dni kultury polsko-irlandzkiej

W dniach 16-22 maja w miastach Irlandii panowało szaleństwo polskiej i irlandzkiej kultury.Były wspólne koncerty wykonawców z obu krajów,polska kuchnia,pikniki rodzinne,zespoły folkowe,muzyka poważna,wystawy  fotograficzne i malarskie,przedstawienia teatralne.I właśnie w jednej z grup teatralnych,amatorskim zespole Bric-a-Brac występują nasi kawowicze- Janusz i koordynatorka Magda.Wystawiona została sztuka "Honour and Rage".Wzruszający dramat z czasów niewoli,cudownie zagrany przez aktorów,powodował,że łzy same leciały z oczu.Czekamy na kolejne przedstawienie z Waszym udziałem:)






niedziela, 22 maja 2016

Czas grillowania

W sobotę dokonaliśmy oficjalnego otwarcia sezonu grillowego:).Pogoda nam dopisała (bo nie można zrażać się chwilowym "odświeżeniem" powietrza co jakiś czas),humory również.Była muzyka,tańce i śpiewy.Dobrze,że sąsiedzi są wyrozumiali i cierpliwi.Mamy nadzieję,że w końcu do nas dołączą,nie byłoby to takie złe:)



















Spacery

Ładna pogoda zachęca do wyjścia z domu.Nas również ciężko zatrzymać w czterech ścianach i wyruszamy w miasto,do parków,w alejki spacerowe.A Cork jest piękny w maju.Zapraszamy:)









niedziela, 8 maja 2016

Nasza duża rodzina

Powiększa nam się seniorska rodzinka.Niedawno dołączyły do nas Ula i Terenia,a ostatnio powitaliśmy Basię i Marka.Zawsze z radością i ciekawością witamy nowych ludzi w naszej grupie "Kawa czy herbata".Kilka osób nam ubyło,bo wrócili do Polski,ale na ich miejsce przyszli następni.Tak sobie myślę,że jednak więcej nas przybywa niż opuszcza,a każdy,kto przyjdzie na nasze spotkanie raz,już z nami zostaje.Muszę się kiedyś pokusić i zrobić listę wszystkich osób,które były i są z nami,od początku.Pięć lat to szmat czasu,jesteśmy już prawie niczym dobre,sprawdzone małżeństwo:).Lubimy się,dobrze się razem bawimy i rozwijamy. Zawsze chętnie witamy nowe osoby,bo co człowiek,to kolejna historia życia i najważniejsze,kolejny nowy pomysł na to,co jeszcze dobrego możemy zrobić.Jak zawsze,zapraszamy chętnych z Cork i okolic,bo wiem,że jest jeszcze sporo osób w naszym wieku,które nie wiedzą,co mają z sobą zrobić,nie mają chwili dla siebie,tylko cały czas poświęcają wnukom.A to nie tylko o to chodzi,nam też się coś należy,a jak! Zapraszamy!






poniedziałek, 2 maja 2016

Jedziemy na wycieczkę

Tym razem pojechaliśmy do Glengariff i na wyspe Garinish.Dzień zaczął się deszczowo i mgliście i już zaczęliśmy się obawiać o widoki.Ale oczywiście przestało padać,mgła się podniosła i mogliśmy wędrować po parkach,skałkach,popłynąć stateczkiem na wyspę,pooglądać wylegujące się na brzegu foczki,a później jeszcze zahaczyć o Bamboo Park.Dzień uznaliśmy za bardzo udany-było pięknie,kwieciście i wesoło.Po raz kolejny stwierdziliśmy,że Irlandia jest może i mała,ale piękna.