Kult zmarłych istniał od zawsze,w każdej religii.Od początków ludzkości wierzono w życie po śmierci i wędrówkę dusz.Wędrującym duszom oświetlano drogę do domu paląc ogniska na rozstajach,aby mogły spędzić tę noc wśród bliskich.Echem tego zwyczaju są współczesne znicze palone na grobach.Ogień to życie,również życie wieczne.W wielu rejonach,również Polski,dodatkowo zachowało się zostawianie na grobach odrobiny chleba i miodu w ramach poczęstunku dla zmarłych.My wolimy zostawić kwiaty i zapalić znicz.W Irlandii w ogóle nie ma zwyczaju czczenia tego dnia w jakiś szczególny sposób,nie ma przystrojonych grobów ani płonących lampek.Trochę smutno to wygląda,jakby nikt o nich nie pamiętał.Brakuje tego szczególnego nastroju zadumy i wspomnień o tych,których już z nami nie ma.My poszliśmy ze zniczami na cmentarz,na który chodzimy każdego roku,a przechodząca obok para starszych ludzi była zdziwiona widząc,że kładę zapalony znicz na obcym grobie.Musiałam im wytłumaczyć,o co chodzi.No cóż,,,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz