PRZED ŚWIĘTYM JANEM NAJDŁUŻSZY DZIEŃ PANEM
Noc z 23 na 24 czerwca to noc magii i czarów,tajemniczych obrzędów,dawniej
tak mocno zakorzenionych w polskiej kulturze. Dziś w pewnym sensie relikt przeszłości, chętnie jednak propagowany w polskich muzeach etnograficznych. Najkrótsza noc w roku, zwana jest też Nocą Kupały, Kupałą, Kupalnocką czy Sobótką.
Pierwotnie
z okazji Sobótki szczególnie czczono ogień i wodę – dwa
przeciwstawne sobie żywioły, bez których jednak życie nie byłoby
możliwe. Kupalnocka była też świętem miłości, płodności,
Słońca i Księżyca. Na łąkach, polanach i pod lasami rozpalano
ogromne ogniska, widoczne z bardzo dalekiej odległości. Tańczono
przy akompaniamencie ludowej muzyki. Zewsząd unosiła się atmosfera
radości, magii, tajemnicy… Ogień spełniał swą oczyszczającą
funkcję, kiedy młodzież przeskakiwała przez palący się ogień.
Wrzucano doń zioła, np. szałwię aby zapewnić urodzaj, płodność
i dobrobyt. Tańce wokół ogniska miał zabezpieczać przed
chorobami i nieszczęściami. Powodem ich obecności wśród
ówczesnego społeczeństwa były czarownice, rzucające złe uroki.
Noc z 23 na 24 czerwca to noc magii i czarów,tajemniczych obrzędów,dawniej
tak mocno zakorzenionych w polskiej kulturze. Dziś w pewnym sensie relikt przeszłości, chętnie jednak propagowany w polskich muzeach etnograficznych. Najkrótsza noc w roku, zwana jest też Nocą Kupały, Kupałą, Kupalnocką czy Sobótką.
Nieodłącznym
elementem radosnej i tanecznej zarazem nocy sobótkowej były
oczywiście wianki. Zaplatały je młode, niezamężne dziewczęta,
wierząc, że wianek spełni swą wróżebną rolę. Przywodzi to na
myśl andrzejkowe wróżby, kiedy to na różne sposoby próbowano
przewidzieć przyszłość, zwłaszcza tą dotyczącą miłości i
małżeństwa. Wianki zaplatano z polnych kwiatów i ziół, by
przywołać choćby krwawnik, szałwię, koniczynę, polne maki i
bławatki, rumianek itd. Upleciony, imponująco wyglądający wianek
(każda panna starała się, aby to właśnie jej był jak
najładniejszy i jak najokazalszy) puszczano na wodę. Zadaniem
chłopców było je wyławiać. Jeśli udało się, że młodzieniec
wyłowił wianek tej dziewczyny, której się on podobał,
przewidywano szczęśliwy związek. Smutkiem natomiast napawał fakt,
gdy wianek utonął lub odpłynął w siną dal.
W
trakcie tej szczególnej nocy szukano kwiatu paproci, który miał
zakwitać tylko wtedy i jeden jedyny raz w roku.
Z
pewnością każdy zna piosenkę Kwiat jednej nocy którą
śpiewały Alibabki
Zakwita
raz, tylko raz, biały kwiat.
Przez
jedną noc pachnie tak, ach!
Przez
taką noc Królowa Jednej Nocy ogląda świat.
A
swiatło dnia zdmuchuje kwiatu płomień na wiele lat.
Zapala
się tylko na pare chwil,
Gdy
cały świat wokół śpi, ach!
A
pachnie tak jak piołun i wanilia - kwiat, biały kwiat.
Przez
taka noc Królowa Jednej Nocy ogląda świat.
Przez
taka noc Królowa Jednej Nocy ogląda świat
Ten
dziwny kwiat sekret mój dobrze zna:
Raz
kocham na wiele lat, ach!
Oczami
snu spojrzymy zakochani na cały świat.
I
nie wie nikt dla kogo zakwitniemy, ja i ten kwiat.
Mój
sekret zna biały kwiat...
Dla
przypomnienia link do utworu poniżej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz