O tym, że będzie to przedstawienie świąteczne dało się nam poznać już po samej charakteryzacji "sceny" i wystroju pomieszczenia. Wchodząc na salę, gdzie światełka choinkowe i reflektory już same w sobie robiły klimat, zobaczyliśmy stół uroczyście nakryty, a na nim świąteczne łakocie i kompot z suszu, jak u mamy w domu. Wyglądało to tak, jakby to miejsce już na gości czekało i prosiło, aby ktoś przy nim zasiadł i zaśpiewał kolędę. Daliśmy się porwać temu nastrojowi, tej ciszy, muzyce, choince i życzeniom świątecznym. Nie zabrakło wzruszeń w tym czasie, a nasze myśli były wszędzie z nieobecną rodziną, przyjacielem, który już odszedł, koleżanką, z którą od roku nie mam kontaktu, bliską osobą, którą trzymam za rękę. Wszystko to za sprawą kilku osób, które dały z siebie wszystko, słowem i malutkim gestem wprowadziły nas już w ten przedświąteczny tydzień. Żadne zdjęcie nie odda tego klimatu, żaden nagrany filmik nie pokaże ile czasu spędzono nad przygotowaniami i włożono serca, aby nam to wszystko wczoraj przedstawić. Szczere gratulacje dla całej grupy grupy teatralnej. Dziękujemy że mogliśmy uczestniczyć w tym przedstawieniu razem z Wami.
"...Na Wilię,
na Święta, na Rok Nowy
Życzenia
szczęścia znów nad światem mkną.
Niech moc
truchleje, a nadziei płomyk
Niechaj
ogrzeje ciepłem swym nasz dom.
Jak sople
lodu topnieją zawiści,
Sercom
zmęczonym słów tak mało trzeba.
Tak wiele
pragnień noc ta może ziścić,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz